SEN
Wczpraj mialam dziwny sen? Bylam w podrozy, z bagazami i w pewnym
momencie podszedl do mnie moj ojciec /juz nie zyje/. Musialam zaplacic
za bilet 90 euro; wyjelam czek i wypisalam 90 ale nie wiedzialam jak to
napisac po francusku - pytalam stojacych w kolejce, ale nikt nie
wiedzial. Ostatecznie napisalam dziewiec i dziesiec takim grubym niebieskim atramentem. Moj ojciec opowiadal mi o Wiedniu, ze sa tam sale balowe i koncerty na ktore on chodzi. Z mama rozmawialam przez telefon, miala zmieniony glos i mowila tak inteligentnie o jakis skarbach architektury, ze pomyslalam ze to nie ona ? Chyba jaka sasiadka podszyla sie pod mame !!!
Potem dopiero sobie uzmyslowilam, ze to tata nie zyje, a nie mama. Trzeba sie za niego modlic. Salut Grazyna