7 septembre 2006
W pospiechu
Nie powiem, ze dzis to szczegolny dzien, raczej taki sobie. Zaluje ze
tak wielu rzeczy nie moge zrobic, bo czuje sie jak w kleszczach. Bedac
w Czestochowie dopadlo mnie wrazenie - ze lepiej nic nie prosic i nic
nie zadac tylko sie tak poddac woli Boga. Czy to rozsadne uczucie, nie
wiem!!!!
Spiesze sie!!! Salut grazyna
Publicité
Publicité
Commentaires